W przeciągu 30. miesięcy dwie największe złotoryjskie Rzymskokatolickie Parafie zostały osierocone: 5 września 2019 r. „odszedł do Pana” proboszcz Parafii Jadwiżańskiej - już będący na emeryturze - ks. dziekan Marian Sobczyk, zaś 3 lutego 2022 r. jego śladami podążył ks. Stanisław Śmigielski proboszcz Parafii Mariackiej. Wkroczył „do krainy życia i ogląda Pana”, krocząc teraz jego ścieżkami w innej czasoprzestrzeni. Przypomnijmy Jego doczesną drogę życia, której ponad 20-letni odcinek wiódł po Ziemi Złotoryjskiej, a cały - po Śląsku. 

Urodził się 12 września 1959 roku w Żarowie, z ojca Stanisława i Józefy, z domu Nogackiej. Szkołę podstawową (Nr 3) ukończył w rodzinnej miejscowości, natomiast ponadpodstawową - Technikum Budowlane - w Świdnicy (1979). Dalsza edukacja zaprowadziła go do Metropolitalnego Wyższego Seminarium Duchownego we Wrocławiu (1979-1985). Praca magisterska z teologii dogmatycznej nosiła tytuł: „Królewskość Najświętszej Marii Panny w interpretacji polskich teologów”. Święcenia kapłańskie w katedrze Wrocławskiej odebrał z rąk kardynała Henryka Gulbinowicza (1 VI 1985). Pracę duszpasterską jako wikariusz rozpoczął w Brzegu, w parafii św. Krzyża (1985-1990), a kontynuował ją w Zgorzelcu (św. Jana, 1990-1993), w Złotoryi (św. Jadwigi, 1993-1995) oraz w Lubaniu (św. Trójcy, 1995-1996). Pierwsze probostwo powierzono ks. Stanisławowi Śmigielskiemu w Pomocnem, w Parafii Rzymskokatolickiej św. Marcina (1996).   

W roku 2000 na mocy decyzji biskupa legnickiego, Tadeusz Rybaka, w Złotoryi utworzono drugą parafię. Jednolitą dotąd pod względem parafialnym Złotoryję podzielono na dwie parafie: z dotychczasowej parafii św. Jadwigi wydzielono kościół NNMP – jako parafialny – oraz kościół św. Antoniego w Jerzmanicach-Zdroju jako jego filię. Dolna część miasta, z kościołem parafialnym św. Jadwigi oraz kościołem św. Mikołaja na cmentarzu, a także obiekt w budowie na Kopaczu, pozostała przy parafii św. Jadwigi, natomiast górna część została przydzielona do „nowej” parafii NNMP. Właśnie tę parafię powierzono (26 VI 2000) ks. Stanisławowi Śmigielskiemu jako proboszczowi. Włodarz nowej parafii postanowił nie zadowalać się dotychczasowym stanem przejętych obiektów.  

Dostęp do nowych źródeł finansowania umożliwił podejście do tego zagadnienia w sposób kompleksowy. W szeroko zakrojonym przedsięwzięciu znalazła się oczywiście kontynuacja remontu i gruntowna renowacja kościoła parafialnego, a także budowa nowego domu parafialnego (ulica Chopina 1a) nie tylko z mieszkaniami dla duchownych, ale także z pomieszczeniami umożliwiającymi rozległą działalność środowiskową z młodzieżą oraz dorosłymi. Dom parafialny został oddany do użytku w roku 2002. Remont świątyni rozpoczął się w sierpniu od dachu i elewacji; ten zakres prac pochłonął około 606 tysięcy złotych (około 139 tysięcy euro), które w 80% pokryło Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Remont kapitalny wnętrza kościoła objął: wymianę posadzki (około 710 tysięcy złotych; 86% pokryło MKiDN), wykonanie nowej instalacji grzewczej, malowanie kościoła (z uzupełnieniem brakujących elementów ścian oraz wymianę zniszczonych elementów drewnianych), zamontowanie parapetów z piaskowca oraz położenie tynku przeciwwilgociowego, założenie nowej instalacji nagłaśniającej, alarmowej oraz kamer przemysłowych i czujników przeciwpożarowych, renowację i konserwację wszystkich drzwi, zakup nowych dębowych ławek oraz mnóstwo drobniejszych prac. Przeprowadzono także remont kapitalny zakrystii oraz Wielkiej Wieży. Łącznie remont kapitalny świątyni (16 VIII 2004 – 27 V 2006) kosztował ponad 2 miliony złotych (około 502 tys. euro). Finansami zarządzał Marian Gratkowski. Nad całością prac społecznie i z wielkim zaangażowaniem czuwał Zygmunt Widomski. Inspektorem nadzoru był mgr inż. Mirosław Skaza z Legnicy (dwaj pierwsi też już nie żyją). Przy parafii NNMP, w pomieszczeniu w Rynku 1a, działa Parafialny Klub Młodzieży „Emaus”, prowadzący bardzo rozległą działalność charytatywną. Jest organizatorem bardzo wielu wspaniale zorganizowanych pielgrzymek.

Ksiądz proboszcz Stanisław Śmigielski nosi następujące tytuły: Kanonik Expositorii Canonicalis, Kanonik Rochettum et Mantoletum oraz Kanonik Honorowy Kapituły (w tym przypadku strój nie różni się zbytnio od strony biskupa). Był również kapelanem PBKZ. 

Moje myśli przelałem na papier w imieniu stowarzyszenia, toteż mogę, a nawet powinienem podkreślić, że Towarzystwo Miłośników Ziemi Złotoryjskiej od swojego zarania (już nawet jako Komisja Historyczna przy Wydziale Oświaty) współdziałała ze wszystkimi proboszczami kościoła NNMP: Stanisławem Jakubowskim (np. początki remontu wieży), Marianem Sobczykiem (zorganizowanie Izby Trozendorfa, oraz jego pomnik, pierwsze nabożeństwo ekumeniczne, zbudowanie balustrady studni), a od roku 2000 ze Stanisławem Śmigielskim. I bywa, że w toku intensywnych działań, nawet jeśli wszyscy „chcą dobrze”, dochodzi do różnicy zdań w odniesieniu do form i metod. I następne zdanie wcale nie sprzeniewierza się uświęconej zasadzie, że o zmarłych należy mówić dobrze lub milczeć. Mówimy dobrze, więc uwypuklenie różnic między nami, które wystąpiły w trakcie ogromnego przedsięwzięcia jakiego nie znała dotąd historia świątyni z pewnością nie jest „szarganiem świętości”, a złotoryjanie powinni je znać. Dotyczyły one między innymi celowości istnienia studni; funkcjonowania Izby Trozendorfa, którą ostatecznie przyjęła Parafia, ale eksponaty mogły w niej zostać. Dotyczyły również celowości starań o odzyskanie trzech najstarszych złotoryjskich dzwonów, które TMZZ „odkryło” w Niemczech (dwa) i Królowym Moście na Podlasiu (jeden). Inaczej widzieliśmy potrzebę wydania opracowań TMZZ, związanych z historią Kościoła. To były różnice, były… Tym bardziej uzasadnia to potrzebę i konieczność podkreślenia wielkiego dzieła jakie pozostawił po sobie Ksiądz Proboszcz Śmigielski. Nie wytrzymują też słów krytyki oceny, że „teraz to robić łatwo, bo i zagranica, i ...”. Znamy proboszczów, żyjących w tym samym czasie i warunkach, a podobnej „rzeczy” nie dokonali. Trzeba chcieć! I trzeba wiedzieć czego się chce! 

Dokonując tak wielkiego dzieła można spocząć. Szkoda tylko, że tak szybko. Walczył z ciężką chorobą kilka lat. Ale wyroków i boskich planów nikt nie zna i nie sposób ich zmienić. Proboszcz Stanisław spoczął wśród swoich parafian w dniu 18 lutego 2022 r.  

Dziękujemy – jako społecznicy – za wysoce pożyteczną działalność, którą postrzegamy i cenimy.

Bóg zapłać za posługę kapłańską i duszpasterską, której doświadczaliśmy i z pewnością będzie ona należycie oceniana przez Najwyższego.

Reguiescat in pace!
Alfred Michler
Towarzystwo Miłośników Ziemi Złotoryjskiej