Wspomnienia

Do
Michała Kujawiakowskiego

Janina Kujawiakowska

Drogi Przyjacielu!

Czasem odchodzą nasze anioły

I nagle w miejscu staje czas

A razem z nimi

Cząstka nas odchodzi

H. Rynkowski

Janina Kujawiakowska

Takim pamiętają go złotoryjanie.

(1933-2023)

Śmierć i odejście każdego człowieka jest przedwczesna, nieoczekiwana; sprawia ból i wywołuje żal najbliższych oraz szczerych przyjaciół, zadumę nad majestatem śmierci u innych. Najdotkliwiej dotyka to kręgu osób najbliższych – rodziców, dzieci i dalszych krewnych. Są jednak takie odejścia, które wywołują smutek także w tzw. szerszych lub szerokich kręgach społecznych. Na przełomie lat 2022/2023 Złotoryję dotknęły trzy takie przypadki. Osoby, które wtedy odeszły należały nie tylko do ich rodzin, lecz były „własnością społeczną” lokalnego społeczeństwa. Tak można mówić (w chronologii) o Marii Michler (24 XII 2022), Leonie Mamczurze (20 I 2023) i Anieli Lasoń (30 I 2023).

1941-2022

Jeśli zamierzamy złośliwie, lub z sympatii, sprawdzić czyjąś sprawność językową, prosimy go o powtórzenie powiedzonka: W Szczebrzeszynie chrząszcz brzmi w trzcinie. I właśnie w tej miejscowości na Zamojszczyźnie w dniu 7 marca 1945 r. na świat przyszedł Leon Mamczur. Ale lata młodości spędził w Żaganiu. Tutaj też w SP nr 3 rozpoczął edukację na szczeblu podstawowym – rzecz normalna, ale niezwyczajne było, iż miał zaledwie 5 lat, gdyż starsza koleżanka z tego samego bloku nauczyła małego Leona pisania i czytania. I ten handicap czasowy miał kontynuację: jako 13-latek został licealistą, a mając lat 17 – studentem. Wybrał AGH w Krakowie – Wydział Geodezji Górniczej. Magisterium obronił w marcu 1968 r. i jako stypendysta fundowany ZG „Konrad” w Iwinach k. Bolesławca właśnie tu został skierowany na staż. Start był najgorszy z możliwych, ponieważ wypadł niedługo po katastrofie stawu osadowego (13 XII 1967), która spowodowała ogromne straty materialne i dziesiątki ofiar w ludziach.

Gdyby kogoś raził tytuł wspomnienia lub uznał go za błędny, bo to przecież nauczycielka, odpowiem słowami nauczycielki, ale także komendantki i szczepowej „Trójki”: Harcerstwo jest uzupełnieniem pracy wychowawczo – dydaktycznej szkoły i na odwrót. To takie sprzężenie zwrotne. Dziś ani harcerstwa, ani sprzężenia zwrotnego praktycznie nie ma… Dodatkową szczyptą żalu i smutku zaczynałem wspomnienie o wieloletniej zasłużonej nauczycielce, aktywnej działaczce społecznej ZHP i ZNP oraz niestrudzonej organizatorce przeróżnych form wypoczynku dzieci i młodzieży.