Dwa dni przed rocznicą wprowadzenia stanu wojennego dla uczniów obu złotoryjskich szkół średnich zorganizowano żywą lekcję historii, z udziałem świadków tamtych wydarzeń. Odbyła się również projekcja filmu o grudniu 1981 roku w kopalni Rudna i spotkanie dyskusyjne dla mieszkańców miasta.
Grzegorz Kowal, historyk z oddziału Instytutu Pamięci Narodowej we Wrocławiu, opowiedział uczniom o klimacie roku 1980 i fali strajków, o Solidarności i o tym, jak doszło 13 grudnia do wprowadzenia stanu wojennego. O swoich trudnych przeżyciach w okresie stanu wojennego uczniom opowiedzieli: Władysław Grocki, Roman Gorzkowski – członek TMZZ i Mirosław Janic. Władysław Grocki w 1981 r. pracował w kopalni Rudna, był jednym z organizatorów strajku. Roman Gorzkowski był w 1981 r. młodym, 28-letnim nauczycielem historii w złotoryjskim ogólniaku. Nauczał m.in. o zbrodni katyńskiej, która została wprowadzona do programu po porozumieniach sierpniowych. Jesienią 1982 r., przed rocznicą wprowadzenia stanu wojennego jako osoba podejrzewana o inspirowanie niepokojów społecznych, został zabrany na 3-miesięczne szkolenie wojskowe do specjalnego obozu w Rawiczu. Mirosław Janic był w tamtym czasie 18-letnim licealistą. Zaraz po wprowadzeniu stanu wojennego, na Boże Narodzenie roku 1981, w odruchu buntu przeciwko brutalnemu ograniczaniu wolności obywatelskich przygotował własnoręcznie plakaty krytykujące stan wojenny i gen. Jaruzelskiego, które porozklejał nocą w Złotoryi. Kilka tygodni później zainteresowała się nim SB. Został aresztowany, był wielokrotnie przesłuchiwany. Na szczęście skończyło się tylko na roku i 3 miesiącach wyroku w zawieszeniu za obrazę gen. Jaruzelskiego
Tekst i zdjęcia na podstawie „Gazety Złotoryjskiej”