Janina Romanowska była Jasią, i pozostanie, dla kolegów, znajomych i przyjaciół. Na Dolny Śląsk trafiła z historycznej Galicji. Urodziła się 11 września 1937 r. w powiecie bocheńskim, w miejscowości Proszówki. Tam ukończyła szkołę podstawową, a następnie Liceum Pedagogiczne w Bochni. Był to czas, kiedy obowiązywały, nieznane współcześnie nakazy pracy, które pozwalały ówczesnym władzom na zasilanie tzw. Ziem Odzyskanych polską inteligencją, a głównie nauczycielami (ludność niemiecką wysiedlono, a niemieccy nauczyciele z pewnością nie spełniliby w Polsce właściwej roli). I z takim nakazem pracy Jasia pojawiła się najpierw na ziemi lubuskiej – w Wicinie, a następnie w Jasieniu – jako nauczycielka nauczania początkowego i historii.
W krótkim odstępie czasu okoliczności spowodowały, że zostałem zmuszony do napisania pożegnalnego wspominania o osobach, którym w swoim czasie jako inspektor oświaty wręczałem powołanie na stanowiska dyrektorek ważnych placówek oświatowo – wychowawczych w Złotoryi.
Irena Malik
1950 – 2021
Maleje i kurczy się grono osób, które „wczoraj” tworzyły wielką i dumną „Jedynkę”. W dniu 20. maja 2021 r. na „drugi brzeg” przeprawiła się Helena Manowiec i dołączyła do już tam oczekujących Kamili Eppler, Mikołaja Kołoszy, Kazimierza Stysia, Józefa Górzańskiego, Jadwigi Kubiak, Hanny Frankowskiej, Emilii Margusz, Stanisława Bąka, Marii Palmowskiej, Heleny Pismiok, Antoniego Możdżana oraz innych wybitnych pedagogów tej zasłużonej placówki. Obecna młoda zdolna kadra SP nr 1 ma do kogo nawiązać i na kogo się powołać.
W ostatnim miesiącu dwóch bardzo aktywnych członków TMZZ przeprawiło się na „drugi brzeg”, aby żyć życiem wiecznym. W pogrzebowej wzruszającej homilii uczeń Aleksandra ks. Kacper Radzki stwierdził, iż Pan Bóg wybiera dla każdego z nas najlepszy czas takiej przeprawy. W tym względzie pozostaję w opozycji i w sporze z Panem Bogiem. Olek Miał dopiero 56 lat. Zaledwie.
Zresztą w ostatnim ćwierćwieczu Opatrzność zabrała z szeregów nauczycieli Liceum ZSO dziesięcioro nauczycieli, którzy niewiele lub jeszcze nie przekroczyli sześćdziesięciu lat, w tym pięciu dyrektorów: Bronisław Maciejak, Włodzimierz Wojtowicz, Józef Górzański, Tadeusz Pietroszek, Aleksander Pecyna oraz Leszek Lewandowski, Aleksandra Łesiuk, Wanda Łukawska, Jerzy Bartkiewicz, Alicja Jaźwińska. Stąd mój spór z Najwyższym. Nie chodzi przy tym o sam wiek, lecz o to, ile pozytywnego mogli jeszcze uczynić dla swoich najbliższych, w zawodzie, w działalności społecznej.
4 stycznia 2021 roku odszedł do wieczności pan Stefan Jackowski. Miał 81 lat i jeszcze wiele niezrealizowanych planów i marzeń. Jego biogram ukazał się w 2011r. w książce M. i A. Michlerów „"Aurimontanie, Goldbergerzy, Złotoryjanie”. Wtedy też udzielił wywiadu do „Echa Złotoryi” na temat swojego życia i osiągnięć sportowych. Należał do Stowarzyszenia Sportowego Wyciskania Sztangi Leżąc Wilkołak. Zdobył liczne medale mistrzostw świata i Polski w swoich kategoriach wiekowych. Jego marzeniem było, aby w wieku 80 lat być zdrowym i podnosić minimum 50 kilogramów. Los zadecydował jednak inaczej.